Na siłownię wybrałam się rano (mniej ludu). Przed ćwiczeniami musiałam zjeść więc coś pożywnego i bogatego w białko. Na myśl przyszło mi od razu fasolowe ciasto, na które przepis widziałam na wielu blogach. Poszperałam, poczytałam, zmodyfikowałam i stworzyłam własną recepturę - wegańską, jednoporcjową i jak się okazało PRZEpyszną! Polecam wszystkim, nie tylko przed treningiem :). Jedyną wadą jest czekanie aż ciasto się upiecze. Oto i one:
JEDNOPORCJOWE BROWNIE FASOLOWE. ŚNIADANIOWE!
1 puszka czerwonej fasoli (odsączonej i wypłukanej)
100 ml (+/-) mleka sojowego waniliowego
2 łyżki kakao
1,5 łyżki syropu klonowego (daktylowego - słodszy)
1 łyżka rodzynek (niesiarkowane znajdziemy np. w Lidlu)
1 łyżeczka siemienia lnianego
+ 2 łyżki płatków migdałowych na wierzch
+1 łyżeczka oleju rzepakowego/kokosowego do wysmarowania kokilki/naczynka
Wykonanie:
Na początku włączamy piekarnik - rozgrzewamy! Fasolę blendujemy z mlekiem sojowym. Po otrzymaniu plastycznej masy dodajemy kakao, syrop klonowy, siemię lniane i dokładnie mieszamy. Ponownie blendujemy. Dodajemy rodzynki i mieszamy. Następnie przelewamy wszystko do wysmarowanego tłuszczem naczynia. Posypujemy płatkami i pieczemy ok. 40 minut w 180 stopniach.
P.S. To mój blogowy debiut, mam nadzieję, że będziecie wyrozumiali, a tematyka bloga spodoba się.
Jak ogarnę temat dodam jeszcze mój link do Endomondo (na razie nie wiem jak to zrobić:))
Mmmm fasolowe ciasto :D Pyszne śniadanko ^^
OdpowiedzUsuńJeśli masz ochotę, zapraszam (także na wege śniadania ;) do siebie - breatmefast.blogspot.com
uuh no spoko szama :) wypóbuje ;) mimo, żem mięsożerna :D
OdpowiedzUsuńsuper śniadanie :) dzisiaj miałam podobne fasolowe brownie, jutro o tym więcej u mnie :)
OdpowiedzUsuńsuper! ;-)
OdpowiedzUsuńzapraszam www.niebieskiekrzeslo.blogspot.com
Hm ciasto wygląda przepysznie ;) Powodzenia w prowadzeniu bloga.
OdpowiedzUsuństayfitandpositive.blogspot.com
To ciasto musi być pyszne! :D
OdpowiedzUsuńpowodzenia!!!
OdpowiedzUsuńbardzo lubię słodkości zrobione z warzyw, świetny pomysł na śniadanie :-) akurat mam fasolę, chyba ją sobie na jutro ugotuje, uwielbiam zaczynać dzień czymś słodkim ;)
OdpowiedzUsuńTematyka jest świetna, wiec prosimy o duuużo postów:))
OdpowiedzUsuńhttp://once-upon-a-time-in-paris.blogspot.fr/
chyba ten kalkulator cos oszukuje, ponad 600kcal? wg moich obliczeń na bank tyle nie wyjdzie...
OdpowiedzUsuń